PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=35483}

Dom z piasku i mgły

House of Sand and Fog
7,4 22 548
ocen
7,4 10 1 22548
6,9 9
ocen krytyków
Dom z piasku i mgły
powrót do forum filmu Dom z piasku i mgły

Nie podobał mi się. Pierwsza połowa filmu, choć akcja toczyła się żółwim tempem, była względnie w porządku, zapowiadał się bowiem ciekawy dramat obyczajowy.
Wszystko się zepsuło od żałosnej aż do bólu sceny z próbą samobójczą (tą w samochodzie). Z początku myślałem, że to tylko taki jeden lipny epizodzik, który z czasem się wybaczy, ale im dalej tym gorzej. Zmasakrowali ten film na siłę. Z przyzwoitego dramatu zrobili jakąś totalną a przede wszystkim głupią i niedorzeczną tragedię w której owy tragizm w ogóle nie był naturalny a po prostu wymuszony.
I za co te nominacje do oskara?

Meteooo

Tylko trzeba popatrzeć za co dostał ten nominacje. Ben Kingsley w swojej
roli był fantastyczny podobnie jak Shohreh Aghdashloo a co do muzyki nie
będę się wypowiadała bo się nie znam.

ocenił(a) film na 7
Meteooo

To nie miał być dramat obyczajowy tylko psychologiczny, a to różnica. Niektóre sceny miały być jedynie podkładem pod prawdziwą puentę filmu (w książce widać ją najlepiej), według której to nie dom jako posiadłość tworzy dom a ludzie - rodzina.

Żałosna scena samobójstwa... Dziewczyna straciła narzeczonego (czy męża, już nie pamiętam), osobę bardzo bliską. Potem traci rodzinny dom, spadek po kochanym, zmarłym ojcu. Potem z kolei miesza się w romans i przy okazji obciąża swoją psychikę problemami kochanka, który potem według niej ją opuścił. Szukała pomocy u brata - ten ją zbył.

Nie wiem jak mógłby wyglądać finał takiej sumy negatywnych zdarzeń według Ciebie, ale to nie jest kino familijne. Im dalej w las tym więcej drzew.
Nie mam więc pojęcia co tu jest według Ciebie niedorzecznego.

Co do Oscarów, Ben Kingsley zagrał świetnie.

ocenił(a) film na 5
Fishbon3r

Nie chodzi o to dlaczego człowiek się zabija, ale o to jak się zabija.
Trudno mi teraz dokładnie sprecyzować co mi się w tej scenie tak bardzo nie spodobało bo pamiętam ją już trochę jak przez mgłę, aczkolwiek zdaje się że była jakaś taka "dobólowo amerykańska" - jeśli wiesz o co mi chodzi. Zabijała się na widoku i gość to zauważył - tak jakoś to było?
A potem zdaje się była jakaś ogólna zarzynka tylko że była ona wymuszona. W tej historii nikt nie musiał ginąć. To tak jakby ktoś stwierdził że bardziej poruszająca od dramatu będzie tragedia więc dlatego wszyscy grzecznie proszeni na tamten świat.

ocenił(a) film na 7
Meteooo

[MEGA SPOIL] {UWAAGA}

Bohaterce nie udało się strzelić sobie w "łeb" bo nie potrafiła naładować broni, była po prostu za bardzo pijana. Podjechała pod swój dawny dom, niby na pokaz, ale intencje samobójcze miała prawdziwe. Dlatego tutaj chodziło głównie o samobójstwo a nie o pozerstwo. Samobójstwo się jej nie udało, a przyczyna leży w alkoholu.

Wniosek jest taki: problemy -> pozerstwo (podjechanie pod dom) -> próba samobójcza (niewypał z powodu alkoholu) -> "uratowanie" przez niechcianych lokatorów.

Potem nadchodzi druga próba. Tutaj też miałem wrażenie, że to tylko na pokaz, choć akurat bohaterka faktycznie ryzykowała życiem. Skutek w każdym razie przyniosło, bo zanim nawiedzony policjant wparował do domu, ojciec arabskiej rodziny stwierdził, że dom odda z powrotem.

Tutaj wpada policjant, który widzi samochód, alkohol, potem chłopaka łapiącego za broń. Jego gniewu nie trzeba rozumieć, ale nie można zarzucić mu nielogicznych podstaw (jeśli uczucia w ogóle mogą być logiczne). Terroryzuje niejako rodzinę arabów.

Potem chłopak ginie przez przypadek. Był wystraszony, a jak to sam płk. Behrani rzekł don wcześniej: "człowiek wystraszony robi głupie rzeczy i jest niebezpieczny" szczególnie jak ma broń. Chłopak po prostu utonął pod presją i przez przypadek został zabity. Oczywiście w jego śmierci największa zasługa przypadła ojcu. Ben Kingsley świetnie zagrał przywiązanie swojej postaci do syna. Kiedy popełnił samobójstwo wraz z żoną - uwierzyłem mu. Zamordował własnego syna, czy to przez przypadek czy też nie. Cała rodzina musiała przez niego uciekać z Iranu.

Problemy się tutaj nawarstwiają cały czas i w końcu, prędzej czy później muszą znaleźć ujście.

Prawdę mówiąc, nie spodziewałem się takiej liczby trupów, ale to nie istotne. Po prostu pokazana została śmierć, jako ostateczny, negatywny bohater. Była jedynie dopełnieniem tego o czym opowiada cały film, podkreśleniem puenty. Czy jej rola w filmie ma sens? Według mnie ma i to bardzo duży. Czy dobrze pasuje do elementu przyczynowo-skutkowego? Według mnie tak, choć przyczyną w tym wypadku są uczucia (skutek problemów). Wiadomo, dla jednych śmierć kotka będzie wystarczającym powodem do samobójstwa, morderstwa etc., dla innych nie, jeśli wiesz o co mi chodzi ;)




ocenił(a) film na 5
Fishbon3r

A właśnie przypomniałeś mi. Owa sytuacja gdy pułkownik już się zgodził odstąpić dziewczynie ten dom, a na na to wszystko wpadł policjant i zaczął ich teroryzować - też była nie na miejscu.
No ale w porządku - można powiedzieć że na upartego wszystkie te sytuacje i zachowania są uzasadnione. Sprawa leży w naszych indywidualnych odczuciach. Jeżeli stwierdziłeś, że wszystko jest w porządku i nic cię we filmie nie razi - w porządku. Dla mnie od tej pierwszej próby samobójczej film zrobił się kulawy.
A propo samobójstw (już tak na mniej poważnie) to rozwaliło mnie, kiedy pułkownik ubrany w oficerski mundur owija sobie folię wokół głowy. Wzorując się na amerykańskim kinie powinien obowiązkowo władować sobie kulkę - tego się z resztą spodziewałem, a tutaj gość mi wyskakuje z jakimś workiem. Obiektywnie rzecz biorąc można powiedzieć, że technika jest dowolna - liczy się efekt ale i tak akcja z workiem była rozwalająca :)

ocenił(a) film na 7
Meteooo

W życiu bym nie przypuszczał, że zabije się przy użyciu worka. Podobnie jak Ty byłem przekonany, że strzeli sobie kulkę, ewentualnie łyknie jakąś truciznę, lek, podetnie żyły... Ale nie, torba była lepsza, bardziej dramatyczna ;) I ten "pałertejp" ;P

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones